środa, 16 marca 2016

Płonące stosy, wiedźmy i przystojny uzdrowiciel! Łowczyni Virginia Boecker








Tytuł: Łowczyni
Autor: Virginia Boecker
Cykl: Łowczyni
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 396
Data wydania: 2 marca 2016
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Ocena: 9/10

Co mówi okładka?

Elizabeth Grey służy w doborowej jednostce królewskich łowców czarownic. Wraz z kolegami całe życie poświęciła wyplenieniu z Anglii wszelkich przejawów magii, której uprawianie zakazane jest na mocy prawa. W tajemniczych okolicznościach jednak, sama Elizabeth zostaje oskarżona o posługiwanie się czarami, aresztowana i skazana na śmierć na stosie. Jej wybawicielem okazuje się człowiek, którego uważała za swojego najbardziej zaciętego wroga,- Nicholas Perevil, najpotężniejszy mag w królestwie. Czarownik składa jej propozycję – uratuje dziewczynę, jeśli ona w zamian pomoże zdjąć ciążącą na nim klątwę.
Problemem jest jednak przeszłość Elizabeth – byłej łowczyni czarownic – o której nowi towarzysze nie mają pojęcia. Jeżeli się dowiedzą, stos może się okazać najmniejszym z jej problemów. Próbująca znaleźć ratunek w magicznym świecie wiedźm, duchów i piratów oraz pewnego szalenie przystojnego uzdrowiciela, dziewczyna będzie musiała poważnie się zastanowić nad znaczeniem przyjaźni i wrogości, miłości i nienawiści, oraz dobra i zła.



     Hej!
     Ostatnio dopisało mi szczęście. Wygrałam konkurs! Tak więc publikuję dzisiaj recenzję nagrody. Na samym wstępie muszę zaznaczyć, że jestem tą książką oczarowana! Piękna okładka, bohaterka z cudownym imieniem i PŁONĄCE STOSY. Zakochałam się w tej pozycji.
      Elizabeth jest łowczynią czarownic. Wiedzie w miarę poukładane życie. Do czasu, aż za sprawą przypadku wszystko się zmienia. Od tego momentu jej życie obraca się o 180º. Zdradzają najbliżsi, wrogowie stają się przyjaciółmi. Wszystko okazuje się inne niż się wydawało.

 "Ku tobie zwracam myśli swe
Przez cała noc.
Do ciebie rwie się moje serce
Przez całą noc.

Choć los okrutny może skrócić nasze życie,
Rozłąka nie potrwa wiecznie.
Ta nadzieja we mnie gra
Przez cała noc."

     Główna bohaterka to niska blondynka o walecznym sercu. 16-latka, która pomimo młodego wieku przeżyła już wiele tragedii. Los jej nie oszczędza. Często w książce jest nazywana uroczą. Odważna, momentami specyficzna. Wyszkolona łowczyni. Przeklinająca lepiej niż niejeden pirat. Możemy zauważyć, jak ze strony na stronę się zmienia. Dorasta.


"- Czyli teraz... Skoczek na e1.

- Nie możesz raz po raz powtarzać "skoczek na e1" (...) Nie masz ani jednego skoczka. Zbiłem wszystkie. A w ręku trzymasz wieżę.

- Aha. Więc wieża na e1.

- Przecież wieże nie ruszają się po skosie, zapomniałaś już?

-John, dałbyś wreszcie spokój. (...) Nie uda ci się. Myślę, że w tej chwili nawet meble pojęły zasady. Pewnie twoje krzesło by ją pokonało."


     Najbardziej jednak podobały mi się postacie drugoplanowe. John- zabawny uzdrowiciel, syn pirata. Nie podzielający zainteresowań ojca. Opiekuńczy i inteligentny. Ideał! :) Jest też George i Fifer. George- królewski błazen, człowiek lubiący i pijący chyba każdy istniejący napój. Przyjacielski i wesoły. Uwielbiający kolorowe ubrania. Mający w sobie pewien urok. Fifer- uczennica najbardziej poszukiwanego maga w Anglii. Szczupła, ciemnoruda dziewczyna mająca blade policzki pokryte piegami. Momentami złośliwa, ale i tak przeze mnie uwielbiana. Biernie biorąca udział w kłótniach z pewną zjawą. Mam nadzieję, że w późniejszych częściach coś z tego wyniknie. Byliby dobrą parą.
       Co do akcji... Dawno już nie czytałam takiej książki! Nie wiem, kiedy czas mi tak szybko zleciał. Tak więc skończyłam "Łowczynię" w jeden dzień. Trudno jest się od niej oderwać ze względu na to, że ciągle się coś dzieje. Nie znajdziemy tam miejsca na nudę. Narracja jest pierwszoosobowa, dzięki czemu łatwiej nam przeżyć przygody Elizabeth i zżyć się z postaciami.

"- Co ty tu właściwie robisz, co?
-Teologowie od dawna utrzymują, że sensem naszego pobytu na tym padole jest..."

     Jeżeli chodzi o minusy, to jest tylko jeden. Nie podobało mi się podejście naszej głównej bohaterki na początku książki. Była dziecinna i naiwna. Dobrze, że później to uległo zmianie.
     Podsumowując: Warto przeczytać. Piękna okładka, alternatywna Anglia, płonące stosy i humor. Tego ostatnio mi było trzeba. Polecam wszystkim! Czytaliście lub macie w planach? :) Serdecznie pozdrawiam,

                                                                                                                                Paulina.

Za możliwość przeczytania najładniej jak umiem, dziękuję wydawnictwu Jaguar. :)


2 komentarze:

  1. Właśnie czekam na swój egzemplarz, tym bardziej zaciekawiona po Twojej recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo!:) Warto przeczytać, czas przy niej naprawdę szybko leci. :D

    OdpowiedzUsuń