Autor: Cecelia Ahren
Tytuł: love, rosie
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: Pierwsze wydanie pt."Na końcu tęczy" 2013
Kategoria: Literatura piękna
Liczba stron: 510
Co mi się w niej spodobało? Kreatywny podział tekstu i zabawny ton w jakim została napisana.
Ocena: 8/10
Wzruszająca opowieść o przyjaźni i miłości.
Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać?
Czy warto czekać na prawdziwą miłość? Czy każdy z nas ma swoją "drugą połówkę"? Może dowiemy się tego po lekturze tej ciepłej i wzruszającej powieści.
Jak w powyższym opisie - Rosie i Alex to przyjaciele od dziecka. Rosie w wieku 18 lat zachodzi w ciążę i cały jej dotychczasowy świat wywraca się do góry nogami. W dodatku jej najlepszy przyjaciel - Alex - wyjeżdża. Dla Rosie to niezwykle trudny czas. Jednak życie toczy się dalej. Alex studiuje na kultowej uczelni i poznaje dziewczynę, Sally. Coraz lepiej układa mu się życie, kończy studia i zostaje lekarzem. Rosi wychowuje swoją córkę Katie i w między czasie pracuje za marną pensję. Przyjaciele utrzymują ze sobą stały kontakt. Piszą maile, sms, listy. Od czasu do czasu spotykają się. Po latach oboje mają już stałych partnerów. Alex doczekuje się syna. (W późniejszym czasie ma inną żonę i następnego syna). Jednak obojgu po pewnym już czasie nie układa się w sprawach miłosnych tak doskonale, jakby tego oczekiwali. Książka kończy się tym, że spotykają się któregoś razu i wtedy dopiero uświadamiają sobie, że byli sobie przeznaczeni. Swoją drogą mają wtedy już 50 lat.
Doskonale przemyślana, trzyma czytelnika w napięciu do samego końca, kiedy to wreszcie oboje rozumieją że byli sobie pisani.W książce pojawiają się przyjaciele, którzy próbują uświadomić głównym bohaterom uczucie, które łączy Rosie i Alxa właściwie od zawsze. Jest to przedstawione w bardzo zabawny sposób. W książce pojawia się również wiele zabawnych momentów. Cała książka jest zapisana jedynie jako maile, sms i listy. Uważam to za bardzo kreatywny pomysł, który doskonale potrafi odzwierciedlić zabawny nastrój książki. Napisana lekkim jeżykiem, przez co bardzo szybko się ją czyta.
"Dla Alexa. Szczęśliwych walentynek! Niech w twoim życiu będzie dużo seksu i... życia w twoim seksie! Ucałowania od cichej wielbicielki xxx."Swoją drogą, ta książka może stanowić doskonały prezent na walentynki ( choć przyznaję, że bardziej dla dziewczyny), a ponieważ sama dostałam ją w prezencie, wiem że potrafi bardzo ucieszyć. Gorąco polecam do przeczytania w walentynkowy czas!
Kamila ;)
P.S: Piszcie co was jeszcze zaintrygowało w tej powieści? :)
Powieść dopiero przede mną :) Ale recenzja ciekawa :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury i dziękuję serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że odpisuję dopiero teraz...
Jak dla mnie zbyt wiele zdradziłaś z treści. ;) Ja na szczęście mam już ją za sobą. Podobała mi się, ale nie zrobiła tak wielkiego wrażenia jak myślałam po ogromnej liczbie pozytywnych recenzji. :)
OdpowiedzUsuńCzytając po raz kolejny teraz tą recenzję, muszę przyznać Ci chyba rację, że zbyt wiele zdradziłam :P
UsuńPozdrawiam!